Każdy dzień w naszym hospicjum domowym i stacjonarnym im. Świętego Filipa Neri to pisanie kolejnej historii życia. Historii często bardzo trudnej, czasem nieoczywistej, ale zawsze prawdziwej – bo dotykającej człowieka takim, jaki jest.
To dla nas ogromne wyróżnienie, że zaufało nam już tak wiele osób. Coraz częściej trafiają do nas ci, którzy słyszeli od swoich bliskich lub przyjaciół: „Oni opiekowali się moim tatą… moją mamą… moim dzieckiem. Teraz proszę, pomóżcie nam.” Wiemy, że to są najtrudniejsze momenty w życiu – i wiemy też, jak bardzo wtedy potrzeba, by był ktoś blisko.
Nasz zespół to żywy organizm, w którym każde serce i każda para rąk ma znaczenie. Lekarze, pielęgniarki, opiekunowie medyczni, fizjoterapeuci, psycholodzy, pracownicy administracji i wolontariusze – wszyscy razem tworzymy wspólną misję. Ogromną radość daje nam to, że w ostatnim czasie do naszej hospicyjnej rodziny dołączyli nowi lekarze, pielęgniarki, opiekunowie medyczni i psycholodzy. To ludzie, którzy chcą dzielić z nami codzienność tej wymagającej, ale pięknej służby. Każda taka osoba to nowe serce i nowe ręce gotowe do pomocy. Razem możemy więcej.
Dziękujemy tym, którzy w ostatnim czasie postanowili, by na pogrzebach bliskich zamiast kwiatów przeznaczyć środki na nasze hospicjum. To gest, który wzrusza i pozwala nam dalej nieść pomoc.
Mimo że czasem wiatr wieje nam w twarz, płyniemy dalej. Wierzymy, że dobro zawsze wraca – i widzimy to każdego dnia w oczach naszych pacjentów i ich rodzin.
„Dobro, które dajesz, zawsze do ciebie powróci – może inną drogą, może w innym czasie, ale wróci.”